- autor: cegielnie, 2014-08-24 18:49
-
Niedziela 24.08.2014 r. godz. 14.00
Tempo Ramsowo Wipsowo - GKS Gietrzwałd-Unieszewo 1 - 3 (1-0)
1 - 0 Tempo (18')
1 - 1 S. Świder(52')
1 - 2 Sadowski(59')
1 - 3 Stanisławski (81')
Szelągowski - Brejlak, K.Metera (Herman), Januszkiewicz, Szatanek - Dmyterko, Drzewiński, Stanisławski, S Świder - G. Metera, Sadowski
Poczatek sezonu 2014/15 okazał sie dla nas bardzo udany. Jechaliśmy do Ramsowa gdzie jeszcze nigdy nie udało sie nam nawet zremisować. Sytuacja była tym bardziej trudna, że trener miał do dyspozycji tylko 12 zawodników, w tym debiutujących młodzieżowców Mikołaja Dmyterko i Pawła Sadowskiego. Pierwsza część spotkania przebiegała pod dyktando gospodarzy, którzy stwarzali sobie więcej sytuacji do zdobycia gola. Nasza drużyna przez pierwsze 45 minut wypracowała tylko jedną sytuację, którą zaprzepaścił Grzesiek Metera. Jedyny gol w pierwszej połowie padł w 18 minucie po sytuacj sam na sam z bramkarzem. Gwoli sprawiedliwości trzeba przyznać, że Tempo miało w tej części maeczu jeszcze kilka sytuacji do podwyższenia prowadzenia. W czasie przerwy trener zdecydował się na zdjęcie z boiska Krzyśka Metery i zagrania eksperymentalnym ustawieniem w obronie, z Przemkiem Szatankiem jako stoperem i Małym oraz Hermim jako bocznymi obrońcami. To ustawienie okazało się skuteczne. Od początku drugiej połowy to my cząściej byliśmy w posiadaniu piłki i częściej dochodziliśmy do sytuacji strzeleckich. Bramkę wyrównującą, a jednocześnie pierwszą dla nas w tym sezonie strzelił Seba Świder. Po wrzycie z autu Małego powstało zamieszanie w polu karnym Ramsowa w którym najwięcej zimnej krwi wykazał Sebastian i z około 10 metrów pokonał bramkarza Tempa. Ta bramka wyraźnie nas uskrzydliła i teraz to my dyktowaliśmy warunki gry. W międzyczasie jednak Tempo miało szansę wyjścia na prowadzenie. W ogromnym zamieszaniu pod bramką najpierw Szeląg wybronił strzał z 8 metrów, a następnie dobitka wylądowała na poprzeczce. Gola dającego nam prowadzenie zdobył debiutujący w naszych barwach Paweł Sadowski, choć trzeba przyznać, że w co najmniej 50% zasługa za gola powinna iść do Grzesia Metery, który przeprowadził 30 metrowy rajd i wyłożył Pawłowi piłkę jak na tacy. Po tym golu Ramsowo rzuciło się do ataku ale my broniliśmy się umiejętnie i groźnie kontrowaliśmy. Bramka na 1 - 3 Rafała Stanisławskiego była ozdobą meczu. Piłkę z auty wyrzucał Mikołaj, ta trafiła do Drzewka i dalej do Kufla, który pięknym strzałem z 20 metrów, gdzie piłka odbiła sie od słupka wyprowadził ns na dwubramkowe prowadzenie.